21 listopada 2014

jemu też pewnie świat sprawiał ból, i ból sprawiało mu jego życie. . .

Ileż to razy przechodzę na czerwonym świetle, ileż to razy przedzieram się przez potok samochodów, ale choć zadumany, nie jestem sam, jest przy mnie mój anioł stróż, mój aniołek stróż, ponieważ ten mój anioł chce, żebym był jeszcze na świecie, abym dotarł na swoje dno, abym zszedł o jeszcze jedno piętro niżej, tam gdzie jest ostateczne dno wyrzutów, dlatego sprawia mi ból cały świat i sprawia mi ból nawet ten mój anioł, ileż to razy chciałem wyskoczyć z piątego piętra, z tego mojego mieszkania, gdzie ból mi sprawia każdy pokój, ale zawsze w ostatniej chwili anioł mnie ratuje, odciąga mnie, tak chciał skoczyć z piątego piętra mój doktor Franz Kafka, tam, z Maison Oppelt, dokąd wchodzi się ze Staromiejskiego Rynku, ale pan doktor spadłby za rogiem, na ulicę Paryską, i jemu też pewnie świat sprawiał ból, i ból sprawiało mu jego życie, tak samo chciał skoczyć z piątego piętra Malte-Laurids Brigge, i jemu też w Paryżu świat sprawiał ból. Także Brigge'owi ból sprawiał cały świat, Reinerowi Marii Rilkemu również.
   A więc nazwyciężałem się, osiągnąłem szczyt pustki Nawarzyłem sobie piwa, no i teraz muszę je wypić, Konstantin Biebl wyskoczył z okna, przedtem jednak — na długo przedtem — poprosił Štyrskiego, aby mu namalował obraz człowieka wypadającego tyłem z okna, tak jak się obraca kartkę. Tak, tak I tatuś Artura Schopenhauera także skończył śmiercią samobójczą. I Seneka w Salamance również. Ale ja już nie będę wyskakiwał z okna, mój anioł stróż nie wyperswadował mi tego, ale szepnął mi, że ten, który ofiarował mi szczyt pustki, powiedział mu, że to byłoby za mało: odejść tak nazbyt łatwo, to, że ból sprawia mi cały świat, muszę przeżyć raz jeszcze, tak jak ostatni cesarz chiński, którego nie stracono, ale przez dwanaście lat prano mu mózg, aby zrozumiał to wszystko, co zrobił, aby osiągnął nie szczyt pustki, ale żeby stał się zwyczajnym człowiekiem, który chodzi robić zakupy, tak jak inni, aby się uczłowieczył.

Bohumil Hrabal (fragment powieści Zaczarowany flet, 1989)
   
   
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz