28 marca 2015

obłęd zamroczył jego umysł. . .

   DZIAŁANIE. Gdy w 1889 r. obłęd zamroczył jego umysł i przerwał jego pracę, Nietzsche był jeszcze wówczas mało znany: jeden tylko Jerzy Brandes, duński historyk literatury, uczynił go w 1889 r. przedmiotem swych wykładów.
(...)
Niemiecka partia narodowosocjalistyczna doszedłszy do władzy uczyniła nietzscheanistę Baeumlera niejako urzędowym swym filozofem. Jeśli jednak przyznawała się do Nietzschego, to on niewątpliwie by się jej wyparł: może wyrosła na skutek jego lektury, ale nie na skutek jej rozumienia. Dla niego cechą „panów" była nie tylko siła, ale przede wszystkim dostojność.
(...) 
   Nietzsche przewidywał, że wielkie będzie kiedyś działanie jego filozofii: „Znam swój los" — pisał. — „Kiedyś z nazwiskiem moim zwiąże się wspomnienie kryzysu, jakiego nie było na ziemi, najgłębszego konfliktu sumienia, odwrócenia się od wszystkiego, w co dotąd wierzono, czego się domagano, co wielbiono. Nie jestem człowiekiem, jestem dynamitem".

Władysław Tatarkiewicz (Historia filozofii Tom 3, 1931/1950)
   
   
  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz