Czynności, które wysublimowaliśmy i którym nadaliśmy pozory racjonalności, mają swe ostateczne źródło w instynktach. Spełniamy je dlatego, że odpowiadają naszym potrzebom, a nie dlatego, że są słuszne.
Doktryna Freuda, wynosząc popędy jako źródło życia psychicznego, przez to samo musiała poniżać rozum. Przyjmowała, że psychika nie zna innych praw niż prawa popędów; jeśli występują w świadomości naszej nakazy, to choćby zdawały się być nakazami rozumu, są tylko wysublimowanym odbiciem popędów. A jeśli między popędami a wywodzącymi się z nich nakazami wytworzy się niezgoda, to ustąpić muszą nakazy, bo nie mają same przez się wartości.
Władysław Tatarkiewicz (Historia filozofii Tom 3, 1931/1950)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz