24 sierpnia 2016

czarnokwiat od chorób nóg. . .

Zimą i latem sypiał w stajni w pustej przegrodzie, nikt lepiej od niego nie potrafił obchodzić się z końmi; był nie tylko koniuchem, ale i konowałem: na wiosnę, gdy maj rozkwitał, zbierał trawy, grzebał się w stepie, w wądołach, w bagniskach, zbierając lecznicze korzonki. Wysoko pod dachem stajni wisiały suszone pęczki różnolistnych ziół: jarczyca na dychawicę, pszczelnik na ukąszenie gada, czarnokwiat od chorób nóg, jakaś niepozorna, rosnąca na lewadach koło korzeni wierzb biała trawka na poderwanie się - i wiele innych, nieznanych traw na różne końskie przypadłości i choroby.

Michaił Szołochow
(fragment powieści Cichy Don. Tom I, 1928-1940)
   
   
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz