01 grudnia 2013

abyś zawsze miał pierścień swej żony na palcu. . .

Owóż, jednej nocy, gdy spoczywał z nią w łóżku dręcząc się takimi rozważaniami, przyśniło mu się, iż rozmawia z diabłem i że mu opowiada swoje utrapienia. Diabeł pokrzepiał go na duchu i włożył mu na średni palec pierścień, mówiąc: „Daję ci ten oto pierścień; póki go będziesz miał na palcu, żona twoja nie będzie mogła z nikim obcować cieleśnie bez twojej wiedzy i zezwolenia." ,,Serdeczne dzięki, panie diable — odparł Hans Karwel. — Wyrzekam się Mahometa, jeśli pozwolę go sobie komukolwiek zdjąć z palca." Diabeł zniknął. Hans Karwel, pełen radości, obudził się i zobaczył, że ma palec w sekretnym miejscu swojej żony. Zapomniałem opowiedzieć, że żona jego, czując to, cofnęła się kuprem wstecz, jakoby mówiąc: „Nie, nie, nie to trzeba tam włożyć"; i wówczas to zdawało się Hansowi, że ktoś chciał mu ściągnąć jego pierścień. Czyż to nie jest niezawodne lekarstwo? Idź za tym przykładem i staraj się, radzę ci z serca, abyś zawsze miał pierścień swej żony na palcu.

François Rabelais (fragment powieści Gargantua i Pantagruel, 1564)
   
   
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz