15 października 2024

a potem nastąpi nicość, radykalna i definitywna nicość ... świadomość po prostu zniknie, jakby nigdy nie istniał. . .

Zatrzymał się na środku mostu Bercy. Na wprost po lewej miał Ministerstwo Gospodarki, za którym widział zegar na Gare de Lyon, po prawej ciągnął się park Bercy. Jego życie toczyło się w ograniczonej przestrzeni, pomyślał, i tak będzie aż do końca, za sobą miał bowiem szpital Pitić-Salpëtričre, w którym zapewne umrze. Jakie to jednak dziwne! Niesamowicie dziwne. Trzy tygodnie temu był normalnym człowiekiem, mógł odczuwać pożąda niecielesne, planować wakacje, spodziewać się długiego, może nawet szczęśliwego życia, mógł się go spodziewać bardziej niż kiedykolwiek, od czasu kiedy znowu nawiązał stosunki z Prudence, zawsze ją kochał i ona zawsze go kochała, teraz to było oczywiste. A potem, w ciągu kilku wizyt lekarskich, wszystko uległo zmianie, pułapka się zatrzasnęła i już się nie otworzy, przeciwnie, Paul będzie coraz dotkliwiej odczuwać jej ucisk, guz będzie nadal pożerać jego ciało, aż go unicestwi. Rzucono go na jakąś niepojętą zjeżdżalnię, która prowadziła jedynie ku śmierci. Ile mu zostało czasu? Miesiąc? Trzy miesiące? Rok? Trzeba będzie zapytać lekarzy. A potem nastąpi nicość, radykalna i definitywna nicość. Niczego już nie będzie widzieć ani słyszeć, niczego nie dotknie, niczego nie będzie czuć, już nigdy. Jego świadomość po prostu zniknie, jakby nigdy nie istniał, jego ciało zgnije w ziemi — chyba że się zdecyduje na bardziej ostateczne unicestwienie, czyli kremację. A świat będzie istnieć dalej, ludzie będą się parzyć, mieć pragnienia, dążyć do celów, snuć marzenia, lecz wszystko to będzie się odbywać bez niego. W pamięci ludzi pozostawi po sobie słaby ślad, który z czasem zniknie. Nagle poczuł gwałtowny przypływ nienawiści do Cćcile i jej durnej wiary. Pascal jak zwykle miał rację: „Gruda ziemi na głowę i oto koniec na zawsze”.

Michel Houellebecq (Unicestwianie / Anéantir, 2022)
   
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz